NAWET JEŚLI RELACJE BYŁY TRUDNE
W poprzednim artykule przybliżyłam koncepcję doktora Dawida Hawkinsa oraz jego technikę uwalniania (Co się stanie, gdy uwolnimy trudne uczucia) . Obecnie zakończyłam całodniowe warsztaty z techniką uwalniania. Dla mnie jako prowadzącej był to niezwykły czas i myślę, że dla uczestników także. Spotkanie z tym, co się w nas skrywa i oddziela nas od naszego prawdziwego JA, od naszej wewnętrznej Mądrości. Co nas blokuje i więzi… Przemyślenia, niekiedy łzy albo głęboki, oczyszczający śmiech… Proces uwalniania…
Na zajęciach połączyłam dwie bliskie mi metody pracy – technikę uwalniania i ustawienia. Okazało się, że bardzo dobrze się uzupełniają. Pamiętam bowiem swoje pierwsze ustawienie, dawno temu, kiedy doświadczyłam tej metody jako uczestnik warsztatów z ustawień hellingerowskich. Było to spotkanie z moim Tatą. Głębokie, poruszające doświadczenie, poczucie, że wreszcie spotykam się z nim naprawdę, szczerze, pięknie, w szacunku dla jego losu. To bardzo zmieniło moje spojrzenie na to, co przydarzyło się w życiu mnie, co przydarza się innym ludziom. Na nowo zobaczyłam relacje z rodzicami. To doświadczenie otworzyło mnie na duchową stronę życia, wtedy właśnie odczułam intensywny rozwój świadomości. Nie dała mi tego klasyczna psychologia, mimo pochodzenia słowa od stgr. ψυχή psyche = dusza, i λόγος logos = słowo, myśl, rozumowanie. Zgadzam się z Jamesem Hillmanem (uczeń Junga), który w Kodzie duszy napisał, że w książkach z psychologii nie możemy nic przeczytać o przedmiocie jej dociekań, czyli o duszy.
Po latach, które upłynęły od tamtych warsztatów, temat relacji z Tatą wrócił. W przeddzień moich urodzin przyśnił mi się sen tak mocny w wyrazie, że aż się obudziłam i usiadłam na łóżku. Kolejne synchroniczne wydarzenia doprowadziły mnie do poszukiwania odpowiedzi na pytanie, które mnie wtedy obudziło: „Jak to możliwe?”. Teraz widzę to tak: po tamtym ustawieniu zostały zatrzymane we mnie emocje, które przeżywałam jako dziecko, które stłumiłam, a które wymagały uwolnienia.
W swojej koncepcji radykalnego wybaczania Colin Tipping używa pojęcia „duchowego bypassu” – emocje zapisują się w naszym ciele emocjonalnym i z niego muszą zostać uwolnione. Przeskoczenie tego procesu nie jest możliwe. Uwolnienie negatywnych emocji jest konieczne, aby przejść do Akceptacji, Miłości, Radości i Spokoju. Tym właśnie zajmuje się technika uwalniania dra Davida R. Hawkinsa – uwalnianiem trudnych, zatrzymanych w nas emocji. Stłumionych przed laty lub stosunkowo niedawno. I dlatego technika uwalniania doskonale uzupełnia ustawienia.