MIĘDZY NAMI CZYTELNIKAMI
Gra dla tych, którzy już lubią czytać, i dla tych, którzy dopiero polubią czytanie
Umiejętność czytania nabywa się we wczesnym wieku szkolnym, choć są dzieci, które potrafią już czytać w przedszkolu – uczą się tego ze zwykłej ciekawości, nieprzymuszone przez nikogo. Interesuje ich czytanie, ponieważ widzą, jaką przyjemność sprawia ta czynność rodzicom, i też by tak chciały. A niekiedy uczą się dlatego, że rodzice mają mało czasu na czytanie im bajek, albo już chcą same je czytać. Naturalna ciekawość często bywa wystawiana na ciężką próbę podczas żmudnej nauki czytania w szkole. Niektóre dzieci mają z nią większe trudności i zdarza się, że po pewnym czasie czują niechęć do lektury. Nie znajdują przyjemności w śledzeniu losów literackich bohaterów, ponieważ czynność czytania nie kojarzy im się z niczym przyjemnym. Być może etap poznawania liter przebiega zbyt mechanicznie i nie prowadzi do efektu w postaci przygotowania nowego czytelnika, tylko kończy się na nauczeniu odczytywania znaków. W takiej sytuacji trudno mówić o umiejętności czytania ze zrozumieniem oraz kompetencjach wyższego rzędu – rozumieniu konwencji, rozpoznawaniu stylu, niuansów wynikających z konstrukcji bohaterów, mowy między wierszami, symboli i metafor, aluzji i wszystkiego tego, co można tym lepiej zrozumieć, im wyższe się uzyska kompetencje czytelnicze. Trzeba pamiętać, że młody człowiek nie nabędzie ich ciernistą drogą żmudnej nauki, tylko prostą i oczywistą drogą czytania. To pocieszające, prawda? Im więcej i chętniej będzie czytał, tym wyższe kompetencje czytelnicze uzyska.
Musi tylko czytać! Bez tego nie nabędzie żadnych kompetencji i nigdy nie pozna największej przyjemności, jaką można się delektować z coraz większym smakiem do końca życia – czytania książek.
Bardzo górnolotne słowa? Nie szkodzi, jeśli czasem powie się coś górnolotnego. Ale poza górnolotnością kryje się też obserwacja – nie znam nikogo, kto przez kilkadziesiąt lat oglądania telewizji uzyskał jakieś większe kompetencje telewidza (zwłaszcza, że programy telewizyjne raczej nie stają się coraz mądrzejsze), nie znam też nikogo, kto uzyskał większe kompetencje facebookowicza po spędzaniu wieczorów i zarywaniu nocy na czytaniu komentarzy i „rozmawianiu” za pomocą klawiatury ze znajomymi. Za to znam bardzo wiele osób, które dzięki czytaniu stały się prawdziwymi ekspertami od stylu, psychologii postaci albo aluzji i nawiązań. Bo czytają!
W ubiegłym roku szkolnym zainicjowaliśmy zabawę-grę pod tytułem Między nami czytelnikami skierowaną do uczniów szkoły podstawowej i gimnazjum. W trakcie gry uczniowie mogli się wykazać pomysłowością w zachęcaniu innych i mobilizowaniu siebie do czytania. Rywalizacja sprzyjała kreatywności i wymyślaniu nieszablonowych sposobów na promocję czytelnictwa. Metoda „niech czytający wciągnie nieczytającego i razem coś zrobią” okazała się bardzo skuteczna. Do gry zgłosiło się ponad 1300 klas, a do ostatniego zadania dotrwało blisko 20 tysięcy uczniów. 20 tysięcy uczniów to tyle, ile mieści widownia całkiem dużego stadionu piłkarskiego. Wyobraźcie sobie, że wszyscy zamiast „Robert Lewandowski!” krzyczą „Ambroży Kleks!”. Robi wrażenie, prawda? Wcale nie przesadzam z tym porównaniem. Uczestników pierwszej edycji gry stać było nawet na większe szaleństwa – wystarczy spojrzeć na zdjęcie powyżej, żeby się przekonać, jak zaangażowani mogą być prawdziwi miłośnicy czytania, a tacy są w Męcince w województwie dolnośląskim.
Ubiegłoroczna edycja gry przyniosła też inne zaskoczenia. Pierwsze zadanie polegało na zgłoszeniu przez uczestników swojego klasowego rankingu 10 najbardziej ulubionych książek. W ten sposób opracowaliśmy zestawienia wojewódzkie oraz ogólnokrajowy ranking najchętniej czytanych książek. Zazwyczaj zwyciężały lektury szkolne – nic dziwnego, bo przecież są najpowszechniej czytane. Zaskakujące było co innego – łączna liczba tytułów, które zostały zgłoszone w klasowych dziesiątkach. Było ich aż 700!
Jak to sobie wyobrazić? Powiedzmy, że czytamy jedną książkę w miesiącu (i w ten sposób znajdujemy się w nielicznej grupie Polaków, którzy to robią) – wówczas uda nam się przeczytać 12 książek rocznie, a z tego wynika, że wszystkie zgłoszone książki mielibyśmy szansę przeczytać w ciągu mniej więcej 58 lat! Dzieło na całe życie, a to tylko książki dla młodzieży!
Pokazuje to, że w grupie jest ogromna siła, a wymiana doświadczeń i wzajemne polecanie sobie ciekawych książek jest nieocenione i ma wielki potencjał jako sposób propagowania czytelnictwa. Od czego zależy wybór książek, które czyta młodzież (pomijając lektury szkolne)? Na pewno w bardzo dużym stopniu od tego, co sama młodzież sobie poleca!
Z tego właśnie powodu postanowiliśmy wznowić zabawę-grę Między nami czytelnikami i ogłosić jej drugą edycję na rok szkolny 2014/2015!
Zapraszamy do odwiedzania strony www.czytamy.gwo.pl oraz profilu CzytaMy na Facebooku.
Zgłoszenia do gry przyjmujemy od nauczycieli języka polskiego.